Niewidzialny magnes

Oto zwycięski wpis konkursowy, serdecznie gratuluje zwycięzcy :)

Z przyjemnością opiszę wyjątkową historię, związaną bezpośrednio z feromonami. Nigdy nie byłem typem podrywacza, jednak nie ukrywam, że w mojej szkole średniej w oko wpadło mi kilka urokliwych dziewczyn. Na imprezę studniówkową udałem się w towarzystwie dobrej koleżanki. Pierwsze minuty zabawy przebiegały dość przewidywanie, choć udało mi się nawet zagadać jedną z "upatrzonych" wcześniej dziewczyn. Wszystko zmieniło się, kiedy koło naszego stolika przeszła Kasia. Niewysoka, rudowłosa dziewczyna o przeciętnym wyglądzie tego wieczora, jak magnes przyciągnęła moją uwagę. Obejrzałem się za nią niemalże skręcając kark, choć widząc ją w szkole nigdy nie zwróciłem na nią najmniejszej uwagi. Nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego akurat dziś tak bardzo mnie zainteresowała. Momentalnie wstałem od stolika i poszedłem za nią. Przypatrywałem się jej czarnej, prostej sukience i srebrnej biżuterii. Pomimo, że jej kreacja nie należała do wymyślnych nie potrafiłem oderwać od niej wzroku. Kiedy usiadła przy swoim stoliku, po raz kolejny doznałem szoku. Dwóch chłopaków, którzy przyszli ze swoimi dziewczynami na studniówkę czekali już na Kasię. Patrzeli na nią, jak w obrazek a ja coraz bardziej gubiłem się w natłoku sprzecznych myśli.
Długo zastanawiałem się, jak to zrobić ale w końcu udało się - poprosiłem Kasię do tańca. Ciężko opisać jak czułem się, kiedy tańczyliśmy razem do wolnej piosenki. Tego wieczora zaskoczeń nie brakowało, ostatecznie wieczór skończył się tym, że odwiozłem Kasię do jej domu, z czego moja partnerka nie była szczególnie zadowolona.
Od czasu studniówki z Kasią poznaliśmy się znacznie bliżej a tegoroczne wakacje spędziliśmy razem. Dopiero niedawno Kasia powiedziała mi o "tajemniczych perfumach", których ponoć użyła na studniówce.
Bez względu na to, co stoi za moim zauroczeniem jestem bardzo szczęśliwy, że poznałem fantastyczną dziewczynę. Wygląda na to, że jedynie z powodu swojej nieśmiałości uchodziła w moich oczach za zwykłą, szarą myszkę. Co najlepsze, wszystko wskazuje na to, że wiele cudownych chwil jeszcze przed nami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz