VNO czyli podświadome odbieranie bodźców


VNO, czyli narząd nosowo-lemieszowy zwany także narządem Jacobsona jest pobudzany przez feromony, wysyła on sygnały do przysadki mózgowej i dlatego właśnie cały proces zachodzi nieświadomie. Całkowicie pomijany jest zmysł powonienia, bo przecież feromony są bezwonne.

U ludzi VNO wykrył w 1703 roku Frederic Ruyscha. Dowiedziono, że narząd ten ma wpływ na kojarzenie i zachowania społeczne.

Feromon Androstenon

Androstenon - Występuje u różnych ssaków, w tym również u mężczyzn. Tak jak w przypadku androstenolu występuje również u kunrów. "Dominacja i autorytet" - według badań feromon ten sprawia, że w oczach kobiet mężczyzna jest bardziej atrakcyjny i otrzymuje należyty szacunek od mężczyzn. Na jego obecność wrażliwe są raczej młode osoby.


Feromon Androstenol

Androstenol - Feromon seksualny wydzielany zwłaszcza przez mężczyzn (w pocie), którego wysokie stężenie wydziela zapach porównywalny do piżma. Produkowany przez gruczoł nadnerczowy.Występuje również w ślinie knurów i co ciekawe w truflach, dzięki czemu świnie potrafią zlokalizować je nawet głęboko w ziemi. U ludzi produkowany wyłącznie w okresie dojrzewania.


BTB + PHX i samo BTB :)

Siedzieliśmy ze znajomymi u mnie. Dostałem buteleczkę BTB, więc dałem im powąchać ;) Reakcja oczywiście nie była rewelacyjna. Ale jeden z nich dotknął się w nos kroplomierzem z buteleczki i mówił, że mu nos śmierdzi ;)

Pożyczyłem swój perfum do maskowania feromonów i psiknął się na nadgarstek i rozsmarował perfum na nosie. Niewiele później zaobserwowałem u niego pobudzenie. Chodził po pokoju jak nakręcony i mówił, że nie może usiedzieć, chciał koniecznie gdzieś wyjść. Tak właśnie zrobiliśmy, również dotknąłem nosem BTB i posmarowałem się rurką od atomizera PHX a wszystko przykryłem paroma psiknięciami perfum.

Spotkaliśmy się ze znajomymi i poszliśmy do miasta na piwo. Tam zobaczyłem podręcznikową reakcję kobiety na feromony. Znajomy spotkał znajomą, przytuliła go czule i non stop patrzyła mu w oczy. Zauważyłem poszerzone źrenice i byłem pewny: feromony zadziałały. Porozmawiali chwilę i umówili się, bo dawno się nie widzieli. Kupiliśmy piwo i usiedliśmy ;) Jedyna dziewczyna, która wtedy z nami była również była pod wpływem feromonów. Ukradkowe spojrzenia, uśmiechy itp. itd. Zwykle zdarza mi się tak, że jak coś mówię to nikt mnie nie słucha. Przy niej jak cokolwiek mówiłem to wyłapywała każde słowo i mówiła np. swoją opinię na dany temat. Później wybraliśmy się do parku. Ławka była za mała dla nas wszystkich, więc dwie osoby musiały stać. Gdy ja siedziałem ona również siadała, jak wstawałem ona też. Byłem pod ciągła obserwacją ;) Gdyby była w moim stylu i gdyby nie było tam jej chłopaka to kto wie ;)

Co prawda opis nie oddaje tego co wczoraj się wydarzyło i tego w jakim szoku nadal jestem, ale wszystkiego dokładnie nie pamiętam (%) :))